Zaginął po wyprowadzeniu krów.
35 osobowa ekipa ? policjantów oraz kilkudziesięciu strażaków przeczesywało wczoraj w powiecie łukowskim lasy w poszukiwaniu 53-letniego mężczyzny. Mieszkaniec gm. Wola Mysłowska zaginął niedzielę po wyprowadzeniu krów na pastwisko. Po kilku godzinach poszukiwań mężczyzna został odnaleziony. Osłabiony i zmęczony wrócił szczęśliwie do domu.
Wczoraj w godzinach popołudniowych dyżurny Komisariatu Policji w Stoczku Łukowskim został powiadomiony, że 53 letni mieszkaniec gm. Wola Mysłowska poprzedniego dnia wyszedł z domu wyprowadzić krowy na pastwisko i nie wrócił na noc. Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia policjanci zorganizowali akcję poszukiwawczą. Do działań włączyła się Ochotnicza Straż Pożarna.
Policjanci ustalili, że zaginiony mężczyzna wyprowadził krowy na pastwisko znajdujące się w pobliżu lasu. Ponad 70 osobowa ekipa poszukiwawcza razem z psem tropiącym ruszyła do akcji.
Kilkugodzinne działania polegające na przeczesywaniu okolicznych lasów nie przyniosły efektu. W międzyczasie policjanci uzyskali informację, że osoba o wyglądzie odpowiadającym rysopisowi zaginionego widziana była na drodze pomiędzy miejscowościami Grudź – Wandów. Mundurowi udali się we wskazane miejsce i odnaleźli idącego drogą mężczyznę. Potwierdzili, że jest to zaginiony. 53-latek był bardzo zmęczony i osłabiony. Wyjaśnił okoliczności, w których zaginął w lesie. Mówił, że gdy zrobiło się ciemno, stracił nagle orientacje i nie mógł trafić do domu. Noc z niedzieli na poniedziałek spędził w lesie. W niedzielę od rana chodził po lesie szukając wyjścia. Pan Józef cały i zdrowy został odwieziony do domu przez policjantów.
A.D