4000 zł mandatu i 14 punktów karnych dla drogowego recydywisty!
4000 zł i 14 punktów – to "dorobek" 22-latka z Siedlec, który jadąc autem o ponad 60 km/h przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym. Okazało się, że jest to jego kolejne przekroczenie prędkości, dlatego policjanci zakwalifikowali czyn jako wykroczenie popełnione w „recydywie”. 22-latek stracił też prawo jazdy.
W piątkowo-sobotnią noc policjanci z łukowskiej drogówki sprawdzali prędkość pojazdów poruszających się ulicą Kaczyńskich. Na tym odcinku drogi biegnącej w obszarze zabudowanym, zgodnie z obowiązującymi przepisami dopuszczalna prędkość pojazdów nie może przekraczać 50 kilometrów na godzinę. Według zgłoszeń dokonanych na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa w tym miejscu, również w godzinach nocnych ta prędkość jest przekraczana. Kolejny raz zgłoszenie dokonane na tej aplikacji potwierdziło się.
W ciągu kilkunastu minut czterech kierujących pojazdami jechało tam z nadmierną prędkością. Niechlubnym „rekordzistą” okazał się 22-latek z Siedlec. Kilkadziesiąt minut po północy, jadąc swoją osobówką o 63 km/h przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym.
W trakcie sprawdzeń dokonywanych przez policjantów okazało się, że mężczyzna był już karany za przekroczenie prędkości. Z tego powodu zgodnie z obowiązującymi przepisami, nałożyli na niego mandat w „warunkach recydywy”. Oznacza to, że grzywna za przekroczenie prędkości wyniosła dwa razy więcej niż ta, która przypisana jest do tego wykroczenia – w tym przypadku było to 4000 złotych. Dodatkowo młodzieniec już stracił prawo jazdy, a jego konto „wzbogaciło” się o 14 punktów karnych.
Przypominany, że kierujący którzy nagminnie popełniają najpoważniejsze wykroczenia skutkujące poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego, muszą liczyć się ze znacznie wyższą grzywną. Wprowadzona „recydywa” dotyczy między innymi poważnego przekroczenia prędkości, nieustąpienia pierwszeństwa pieszemu, czy też złamania zakazu wyprzedzania. Popełnienie tych wykroczeń dwukrotnie w przeciągu dwóch lat będzie skutkowało podwójną kwotą mandatu.
asp. szt. Marcin Józwik