Miał zapłacić 40 zł, tymczasem z konta „poszło” prawie 3 tysiące
Prawie 3 tysiące złotych mógł stracić 25-latek, który robił zakupy w sklepie internetowym. Wypełniając formularz kontaktowy podał wprowadził swoje dane, kod CVC, numer oraz datę ważności karty bankowej. Na szczęście podejrzane transakcje na jego koncie zauważył konsultant bankowy i przelewy zostały zablokowane.
Wczoraj 25-latek z gminy Łuków chciał zrobić zakupy w sklepie internetowym oferującym do sprzedaży innowacyjne gadżety. Finalizując transakcję na kwotę 40 złotych wypełnił kwestionariusz zgłoszeniowy, w którym oprócz swoich danych przekazał numer oraz datę ważności karty bankowej oraz kod CVC. Następnie został przekierowany na stronę, gdzie miał wprowadzić 6-cio cyfrowy kod. Kod ten otrzymał po chwili sms-em ze swojego banku, razem z informacją o płatności niemal pięciuset złotych. Zaraz też otrzymał kolejną wiadomość dotyczącą „blokady” karty bankowej. Po chwili skontaktował się z nim konsultant bankowy, który poinformował go o trzech „podejrzanych” transakcjach na jego koncie. Okazało się, że oszuści chcieli z konta 25-latka sfinalizować zakupy na zagranicznych portalach aukcyjnych na łączną kwotę niemal trzech tysięcy złotych. Na szczęście przelewy zostały zablokowane, a oszustwo zgłoszone do centrali bankowej i na Policję.
Przypominamy, że zakupy w sklepie internetowym, nawet za niewielką kwotę, to nie tylko ryzyko kupna nieistniejącego produktu i strata pieniędzy. Za pośrednictwem fałszywej witryny przestępcy mogą wyczyścić nasze konto bankowe. Myślimy, że płacimy za produkt, a faktycznie udostępniamy dane logowania do naszego konta przestępcom. Przed zakupem w wirtualnym sklepie zasięgnijmy opinii o nim i sprawdźmy jego rzetelność.
Niestety oszuści ciągle szukają potencjalnych ofiar. Wybierają je nie tylko wśród robiących zakupy w Internecie, ale i wśród sprzedających. Bez względu na to, w jakiej roli występujesz, zawsze musisz zachować ostrożność i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Pamiętaj, żeby nie „klikać” w link niewiadomego pochodzenia, bądź przesłany przez nieznaną nam osobę i podawać danych z karty płatniczej. Przez nieuwagę oraz chęć zakupów bądź szybkiej sprzedaży swoich rzeczy, możemy stracić oszczędności.
asp. szt. Marcin Józwik