Aktualności

Oszustwo na pracownika banku

Data publikacji 18.05.2021

20 tysięcy złotych straciła 52-latka z gminy Łuków, z którą skontaktował się rzekomy pracownik jednego z banków. Zmanipulowana przez oszustów kobieta zainstalowała na smartfonie oprogramowanie, dzięki któremu przestępcy mieli dostęp do jej konta bankowego. Za późno kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustów, którzy wypłacili pieniądze z jej konta.

Łukowscy policjanci prowadzą postępowanie w sprawie oszustwa, którego ofiara padła 52-latka z gminy Łuków. Kobieta poinformowała mundurowych, że wczoraj skontaktował się z nią telefonicznie mężczyzna, przedstawiający się jako pracownik jednego z banków. Twierdził, że system bankowy „wychwycił” operację wykonywaną na jej koncie w Hamburgu, że prawdopodobnie ktoś włamał się na to konto. Rzekomy „bankowiec” tłumaczył 52-latce, że do „przejęcia” niezbędnych danych umożliwiających operacje bankowe doszło w trakcie korzystania z aplikacji popularnych serwisów aukcyjnych. Następnie rozmowę z kobietą kontynuował przedstawiciel bankowego działu technicznego, który polecił 52-latce zainstalowanie na smartfonie aplikacji AnyDesk. Nie podejrzewając podstępu kobieta posłusznie wykonywała jego polecenia, wielokrotnie akceptując przesyłane jej wiadomości sms. W międzyczasie zgodnie z sugestią „bankowca” kobieta zalogowała się na swoim koncie, gdzie zauważyła dodatkowe 38 tysięcy złotych. Mężczyzna poinformował, że właśnie taką pożyczkę zaciągnął na jej koncie oszust. I to rzeczywiście była prawdziwa informacja. Jednak zmanipulowana 52-latka uwierzyła, że tylko współpraca z pracownikiem działu technicznego uniemożliwi wypłatę pożyczki przez oszustów. Zgodnie z zapewnieniem mężczyzny pożyczka miała być unieważniona i zwrócona do systemu bankowego. Na potwierdzenie jego słów kobieta otrzymała wiadomość sms, na którą musiała odpowiedzieć również wiadomością sms, wpisując w jego treści słowo ANULUJ. Nieświadoma oszustwa kobieta „anulowała” kredyt. Jednak według rozmówcy, by pieniądze „wróciły” do banku, 52-latka jeszcze musiała autoryzować transakcję wygenerowanym kodem BLIK. I tak 10 razy po dwa tysiące złotych, sukcesywnie i powoli, 52-latka zwracała zaciągniętą przez oszustów pożyczkę na wskazane konto.

Relacjonując policjantom przebieg zdarzenia pokrzywdzona powiedziała, że w pewnej chwili „zapaliła się jej lampka kontrolna”. Gdy osobiście poszła do banku to dowiedziała się, że faktycznie na jej koncie zaciągnięto pożyczkę. Okazało się też, że 20 tysięcy złotych zostało już wypłacone.Apelujemy o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami proponującymi świadczenie jakichkolwiek usług finansowych lub bankowych. Bezwzględnie należy zweryfikować tożsamość dzwoniącej osoby. Nie należy również ulegać namowom rozmówcy o zainstalowanie na swoim telefonie, tablecie czy komputerze programu czy aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia. Oszuści często informują, że poprzez zainstalowanie takiego programu pomogą w przejściu przez trudny proces pozyskania, bądź zabezpieczenia oszczędności. Aplikacje takie jak na przykład AnyDesk, są legalne i użyteczne – umożliwiają zdalny dostęp do wielu urządzeń, jednak niestety wykorzystywane są również przez oszustów, którym służą do przestępczej działalności. Instalując taki program udostępniamy nasze dane, umożliwiamy dostęp do kont bankowych oraz możliwość wykonywania na nich operacji finansowych.

asp. szt. Marcin Józwik

Powrót na górę strony